Witaj świecie,
Witaj Ziemski mieszkańcu!
Spędziłam wiele godzin na zastanawianiu się, co najbardziej mnie inspiruje, doszłam do wniosku że chyba nie ma takiej, jednej, konkretnej rzeczy, postaci czy miejsca. – Chyba że mogę ująć wszystko co znajduje się w naszym bezgranicznym świecie.
Jednak, swego czasu ogromną część moich myśli zajmowało morze – duże wodne przestrzenie w których mogłabym się zanurzyć, woda mogłaby wpłynąć do moich uszu i gdzie ze spokojem mogłabym doznać spokoju..
Słuchając co w moich głębinach gra. – Oh świecie! Dlaczego wszędzie nie ma wodnch przestrzeni!?
Nigdy nie miałam jednego, ulubionego koloru, z żadnym nie czułam też, że jakoś bardziej się utożsamiam, a jednak niebieski sprawia że czuję miłe uczucie we wnętrzu swojego ciała – przywołuje mi wodę..
– A ja dobrze wiem, że w świecie są niezliczone ilości kolorów.
Los obdarował moją krówkową stronę różowym kolorem.. nie mogę narzekać, wiele kwiatów jest różowych, a te ładnie pachną.
Jako ludź na Ziemi różowa nie jestem, choć czasem robię się czerwona na buziulce kiedy ktoś mnie zdenerwuje, a czerwony to taki trochę różowy tylko ciemniejszy.. żarcik.
Oh świecie! Zapomniałabym wyjaśnić. Pochodzę z Planety człekoształtych, choć większość z jej mieszkańców przyjmuje po prostu formę (jak to wy Ziemianie nas okresliliście) krówek, byczków czy cielaczków, ale gdy tylko odwiedzamy jakieś inne niebieskie kule w świecie, przyjmujemy bardziej adekwatne formy by nikt się nas nie przeraził.
Toteż na Planecie Ziemia na której jestem od niedawna, mam przyjętą ludzką formę, jest trochę koślawa, niezdarna i wyjątkowo trudno jest mi w niej zapamiętać wiele kwestii – jest to wynikiem zbyt małej mocy mojego uszkodzonego statku, a co za tym idzie – przemieniatora.
Nie będę się tu rozwodzić dalej nad niedoskonałościami, Zapraszam was jednak do odwiedzenia mnie w moim aktualnym miejscu pobutu w świecie.
Aktualnie wyglądam tak, szukajta mnie i pogadojmy trochę,
śledźcie moje wpisy by być na bieżąco.
MUUU