Planeta Ziemia
Dziennik pokładowy – Planeta Ziemia
Dzień 1
Statek MuuMuu uległ zniszeniu.
Kierunek kompasu ustawiony był na „Zielona Planeta”, wydawało się że droga ku soczystym łąkom i polą
minie mi bez większych komplikacji.
Niestety niezidentyfikowany obiekt z ogromną prędkością uderzył w lewe skrzydło, doszło do zwarcia, a tym samym przegrzania rdzenia napędowego głównego silnika.
Musiałam awaryjnie lądować, Planeta Ziemia była najbliżej.
Po wyjściu ze statku zapoznałam się z okolicą, byłam na Ziemi już wcześniej dlatego to co ujrzałam nie było mi w większej mierze obce.
Trafiłam tu mimo wszystko w idealnym momencie, akurat człowieki obchodziły sylwestra, to taki ich dzień kiedy żegnają jeden okres czasu i witają następny.
Z początku nie rozumiałam dlaczego to robią.. ale nic dziwnego, na mojej planecie czas jest tylko do określania kiedy pora na spanko, u nich on jednak robi większą robotę. Planeta z której pochodzę słynie z tego że wszystko jest jednolite i proste, nie mamy podziału na dni, miesiące czy lata tak jak tutaj, ale znamy te okreslenia – w końcu kiedy się podróżuje powinno znać się takie rzeczy.
C ó ż
Nie pozostaje mi nic innego jak tylko się przywitać..
Witajcie Ludzie z Planety Ziemia!!
Zostanę u was na trochę, dlatego proszę nie próbujcie mnie zjeść, a ja obiecuje że nie potraktuje was laserem.
MuuMuu Bywajta!
ps. biały wierszyk dla was
jesteśmy – chwile ulotne
więc tańczmy,
gdy gwiazdy na niebie,
a w duszach zamiecie,
tańczmy,
za dnia,
w nocy,
dajmy się ponieść,
unieść
(owładnąć)
i tańczmy
jak gdyby,
kolejnych chwil czas,
nastać nie miał.